Sztuka słuchania
Niby jest, ale jakby go nie było…
(…)W pewnej chwili do salonu przyszedł Krzyś.
– Tato – zaczął, podchodząc do stołu, przy którym siedział tata. – Czy mogę Ci opowiedzieć, kto dziś przyszedł do nas do klasy i co nam przyniósł pokazać?
– Yhmm..– nie odrywając wzroku od komputera, odrzekł tata. – Mów, mów, ja słucham.I tak jak wcześniej, znów zastukał palcami w klawiaturę, a oczy miał wpatrzone w ekran laptopa. Krzyś usiadł przy stole naprzeciwko taty i zaczął mówić:
– Dziś na pierwszą lekcję, razem z naszą panią, przyszedł pan podróżnik. Tak się przedstawił. Powiedział, że bardzo dużo podróżuje po świecie, a potem opowiada o tym dzieciom w szkołach, bo może ktoś tak jak on, polubi przygody i podróże. I wiesz, on najczęściej podróżuje statkami, bo uwielbia morza i oceany. Tato – nagle przerwał swoje opowiadanie Krzyś, by o coś zapytać – czym się różni morze od oceanu, bo się nie zapytałem, a strasznie jestem ciekaw.
Czym się różni morz od oceanu?
Po tym pytaniu zapadał długa cisza. W tym czasie Krzyś wpatrywał się w tatę, czekając, aż ten odpowie. Najpierw pomyślał, że tata się zastanawia nad odpowiedzią, bo może to pytanie było trudne… ale kiedy ciągle nie słyszał odpowiedzi, postanowił powtórzyć:
– Tato, słyszałeś? Czym się różni morze od oceanu? Wiesz, czy nie wiesz? – troszkę zniecierpliwionych głosem zapytał Krzyś. I dalej nic. Jakby taty nie było. Czyli nie tylko dla mnie go nie było, kiedy się bawiłem tuż obok jego nogi. Niby był, a jakby go nie było. Teraz Krzyś również to zauważył. Wstał z krzesła i zbliżył się do taty.
– Tato! – głośniej niż poprzednio powiedział Krzyś i pociągnął tatę za rękaw koszuli.
– Co takiego synku? Coś chciałeś ode mnie? Bo nie słyszałem? – lekko zdezorientowany pan Andrzej zwrócił się w stronę syna, który stał teraz tuż obok niego.– Pytałem, czym się różni morze od oceanu, bo pan podróżnik raz pływał po morzu, a innym razem przez ocean, kiedy odwiedzał różne kraje i miejsca na ziemi – już trzeci raz zadał do samo pytanie Krzyś i widziałem, że gdzieś zniknęła ta iskra radości, którą miał, gdy przyszedł, żeby podzielić się swoimi przeżyciami ze szkoły.– Aa… morze od oceanu, powiadasz… – lekko niepewnym głosem odezwał się pan Andrzej i znów wrócił do stukania w klawiaturę. Normalnie, jakby ktoś go porwał i zostawił tu tylko ciało, bo głowy tu na pewno nie było. To znaczy, pan Andrzej myślami był zupełnie gdzie indziej i nie zwracał uwagi na to, co dzieje się wokół niego.
Nawet dla kogoś z podzielną uwagą, byłoby trudno w takiej sytuacji przekonać dziecko, że jest słuchane. Tym bardziej komuś takiemu, jak tata Oli i Krzysia, który z pewnością tej podzielności nie miał. Co więcej, gdy robił jedną rzecz, poświęcał temu całą swoją uwagę. To też dobra cecha, którą po tym zdarzeniu postanowił wykorzystać i sprawić, by uważne słuchanie stało czym naturalnym w ich domu.
Jasny układ
Nie tylko Krzysiowi trudno było porozumieć się z tatą. Również pani Ewa nie mogła do niego dotrzeć po powrocie do domu. Jak zwykle, tak i w tym przypadku, wszystko było po coś dobrego. Choć Krzysiowi przykro się zrobiło z powodu tego, co zaszło między nim, a tatą, to ostatecznie wszyscy domownicy na tym skorzystali. Co więcej, nauczyli się super rymowanki, która pomogła zapamiętać to, na co wszyscy w domu się umówili. Na pomysł ustalenia pewnej zasady wpadł tata Krzysia. Pomyślał, że pomoże ona zarówno dzieciom, jak i rodzicom we wzajemnych relacjach.
Dzieci też nie słuchają uważnie
O tym wie każdy rodzic. Wystarczy, że maluch zasiądzie przed telewizorem lub komputerem, czy tabletem, a znika razem z butami. Można do niego mówić, a i tak nie usłyszy. A nawet, gdy potwierdzi, że słyszy, to i tak nic do niego nie dotrze. Dlatego pan Andrzej postanowił wprowadzić zasadę uważnego słuchania wśród wszystkich, w tym również u dzieci, by uważne słuchanie weszło wszystkim w nawyk. A że jest bardzo prosta i wygląda na bardzo korzystną dla każdego, z jej akceptacją nie było najmniejszych problemów. Sam Krzyś przyznał, że umie się skupić na budowie wieży z klocków i słuchaniu tego, co tata akurat chce mu powiedzieć.
Jeśli chcesz wiedzieć, jaka to zasada, zajrzyj do bajki i wykorzystaj ja w swoim domu. Dziś trudno o człowieka, który słucha w pełni uważnie. Wszechobecne telefony zawładnęły dużymi i małymi, co sprawia, że mało kto dziś ze sobą rozmawia twarzą w twarz. Chyba, że tym drugim “rozmówcą” jest telefon.
Fragment
Uwielbiam bawić się długą trawą przyniesioną z ogrodu. Gdy tylko taką wyrwę, od razu przynoszę do domu i … co ja wtedy nie wyprawiam. Skaczę, tarzam się, biorę trawę w pyszczek, chowam pod dywan, a potem… i to jest najlepsze: biegnę pod ścianę, biorę długi rozbieg i pędzę w stronę dywanu, gdzie ukryłem swoją zabawkę (czyli źdźbło trawki). Kiedy jestem już blisko, robię wślizg i daję nura, wjeżdżając najpierw łapkami, a zaraz potem pyszczkiem pod dywan.
Jest. Znów udało mi się ją znaleźć.
Potem kładę się na boku obok dywanu i tylnymi łapkami kopię w niego tak szybko, że aż pyłki kurzu lecą i …zaczynają się pojawiać nitki…
Wiem, wiem… trochę jestem psuj, ale pani Ewa kiedyś to widziała i mi na to pozwoliła. Powiedziała, że dywan jest już trochę stary i nic się nie stanie, jeśli trochę się nim pobawię.
Uważne słuchanie
Czy bajka “Sztuka słuchania” pomoże ci w lepszej komunikacji ze swoim dzieckiem? Na pewno stanie się dobrą okazją do rozmowy na temat aktywnego i uważnego słuchania. Nie wiem, czy pomysł pana Andrzeja przyjmie się również u ciebie w domu, ale na pewno warto spróbować. W tym również pomoże ci bajka. Nikt nie lubi być ignorowany, również dzieci. Dlatego jeśli dowiedzą się, że mogą liczyć na twoją pełną uwagę, coś może się zmienić w ich myśleniu. Nawet, jeśli początkowo zdarzać się wam będzie dzielić uwagę na telefon lub komputer i osobę, która chce wam coś powiedzieć, to warto spróbować. Nigdy nie wiesz, kiedy zaskoczy i zostanie na dobre.
Bajka szczególnie przyda się dzieciom, które:
- mają problem z uważnym słuchaniem innych, również w szkole czy przedszkolu,
- ciągle zabiegają o uwagę dorosłych,
- czują się ignorowane i niesłuchane,
- lubią opowiadać o tym, co przeżyły danego dnia.
Pomocna będzie też dla ciebie, jeśli:
- nie potrafisz uważnie słuchać swojego dziecka,
- chcesz, by uważne słuchanie na dobre zagościło w twoim domu,
- masz problem ze zwróceniem uwagi swojego dziecka na to, co do niego mówisz,
- w domu nie potraficie słuchać siebie nawzajem,
- chcesz odpocząć po pracowitym dniu i miło spędzić czas z dzieckiem.
Myślisz, że bajka “Sztuka słuchania” spodobałaby się twojemu dziecku?
Jeśli tak, możesz mu dać o wiele więcej. Ta bajka jest jedną z 21 opowieści, które dostępne są w zbiorze pt.
Przygody Kota Afika Pozytywne przekonania w formie rymowanek. Wzruszają, śmieszą, uczą, zapadają w serce i umysł
Ebook i audiobook zawiera następujące bajki:
2. Wizyta u pani weterynarz
3. Wyznanie Krzysia
4. Wszystko jest po coś
5. Trudne słowo NIE
6. Czy w ciemności mieszkają potwory?
7. Gdy nie chce się uczyć
8. Lubię siebie
9. Nikt nie musi być winny
10. Kiedy kończy się zabawa
12. Sztuka słuchania
13. Jesteś ważny
14. Każdy jest wyjątkowy
15. Niesprawiedliwe słowa
16. Kto próbuje, temu się udaje
17. Daj mi chwilkę
18. Sukces – to takie proste. Część I
19. Sukces – to takie proste. Część II
20. Potrzebuję twojej pomocy. Część I
21. Potrzebuję twojej pomocy. Część II
Posłuchaj jednej z bajek
Wszystkie rymowanki wplecione w przygody kota Afika, to pewnego rodzaju afirmacje dla dzieci, czyli pozytywne myśli, które pomagają w budowaniu dobrych, korzystnych i wspierających przekonań. Jeśli dobrze się zakorzenią w umyśle i sercu, pozostaną z nimi na całe życie i pomogą je przeżyć najpiękniej, jak to tylko możliwe.
To nie koniec
Bajka “Sztuka słuchania” to nie tylko historia widziana oczami kota Afika, któremu też spodobała się zasada wprowadzona przez pana Andrzeja. To też okazja do rozmowy i jednocześnie pomoc w jej przeprowadzeniu. W każdej chwili możesz wracać do tego, co wydarzyło się w domu Pogodnych i pytać, co dziecko o tym sądzi. Pamiętaj też, by również w czasie tej rozmowy słuchać uważnie tych, którzy akurat mają coś do powiedzenia. Tego samego domagaj się od innych, gdy ty będziesz przy głosie.
Słuchajcie, czytajcie i uczcie się od siebie nawzajem tego, a uważne słuchanie niech będzie darem dla innych i cennym przekazem, że jesteście dla siebie ważni.
*Tekst zawiera linki afiliacyjne do Programu Partnerskiego Wydawnictwa Złote Myśli