Kropelkowe zawody
Gdy za oknem pada, czasem nie wiadomo, w co się bawić. Tak było w przypadku Krzysia. Marudzeniom nie było końca, aż tata zaproponował mu super zabawę. Oto gotowy pomysł na zabawę w deszczowe dni.
Bajki o wyścigach to bajki dla chłopców i dla dziewczynek. Bo przecież dziewczynki też lubią się ścigać. Może nie ma tak wielu kobiet, które zostały kierowcami rajdowymi, ale są. Poza tym, ścigać się można nie tylko samochodami. Można na wyścigi biegać, pływać, sprzątać, rysować i robić wiele innych, ciekawych rzeczy. Bajki o wyścigach pomagają to zrozumieć i pokazują, co w wyścigach jest najważniejsze.
Wielu myśli, że w wyścigach, najważniejsza jest wygrana, ale to nieprawda. Tyle, że mało kto o tym wie, ale kiedy już taki ktoś się pojawi, zwykle uznany zostaje za bohatera. Choć nie dostaje żadnego medalu, to i tak wszyscy mówią właśnie o nim. Co takiego można zrobić, by zostać zwycięzcą, choć przebiegło się metę jako ostatni?
O tym jest między innymi bajka “Prawdziwy zwycięzca”, do przeczytanie której, już teraz was zapraszam. Mądrość, które płynie z tej bajki o wyścigach, jest ponadczasowa i na pewno przyda się również dorosłym.
Dzieci rywalizują ze sobą bardzo często. Kiedy jednak wiedzą, co jest w wyścigach bardzo ważne, będą umiały zachować się uczciwie. Kto wie, czy jedna, czy druga bajkowa historia, nie przypomni im się w dorosłym życiu? Wielu z nas, nieobcy jest wyścig w pracy, zabieganie o awans, rywalizowanie z innymi, czy chęć zdobycia wymarzonej rzeczy a promocji.
Nie wszystko musi się dziać naprawdę. Przecież jest jeszcze wyobraźnia, która jest jedną z najmocniejszych stron dzieci. Im częściej używana, tym wspanialsze rzeczy wymyślają, a co za tym idzie, mają szansę wpaść na genialne pomysły. Przecież odkrywcy nie biorą się znikąd. Gdzieś się rodzą, wychowują, bawią i wymyślają swoje pierwsze wynalazki. Nieważne, że dla lalek, czy na potrzeby zbudowania podziemnego garażu.
Sam pamiętam wakacje u babci. Nie było wtedy internetu, w telewizji było dwa programy i cały czas spędzało się na wolnym powietrzu. Babcia mieszkała nad rzeką, miała dużą stodołę z klepiskiem, a to był istny raj dla kilku chłopaków z wyobraźnią. Ja na swoją nie narzekałem i kiedy trzeba było oświetlić podziemny garaż dla małych resoraków, znalazł się i pomysł, jak to zrobić. Nie wiem, czy dlatego, że byłem bardzo dumny ze swojego pomysłu, czy z innego powodu, ale obrazek ten mam przed oczami do dziś. W pewnej chwili, za sprawą systemu kawałków lustra, odbijających słońce, w garażu zrobiło się jasno. To nic, że tylko na chwilę, ale było
To okazja, by stać się lepszym od siebie z poprzedniego wyścigu, czy rywalizacji. Bo skoro komuś innemu udało się zdobyć tak dobry czas, to ja mogę to osiągnąć. Gdy twoje dziecko zacznie tak myśleć, przestanie się przesadnie skupiać na wygranej, a zacznie dążyć do mistrzostwa w tym, co robi. Zapragnie być tak dobre, jak to tylko możliwe dla człowieka, a nie tylko lepsze od innych. Czy to nie wspaniałe? Ile stresu sobie oszczędzi i jak wiele radości sprawiać mu będzie każde zmaganie ze sobą i dążenie do perfekcji.
Zapraszam na bajki o wyścigach. Niech przyniosą wiele radości, rozbudzą wyobraźnię i rozpalą ogień rywalizacji… ze sobą samym. Pewnie takie myślenie nie pojawi się od razu, ale zasiane ziarenko, wyda owoc w odpowiednim czasie, a to przecież najważniejsze.
Gdy za oknem pada, czasem nie wiadomo, w co się bawić. Tak było w przypadku Krzysia. Marudzeniom nie było końca, aż tata zaproponował mu super zabawę. Oto gotowy pomysł na zabawę w deszczowe dni.
Prawdziwy zwycięzca to nie zawsze ten, kto pierwszy przebiega linię mety. Pokazał to kot Bączek, a opowiedział pies Fafik. Posłuchajcie.