Pozytywne nastawienie, czyli wszystko jest po coś
Kiedy coś się nie udaje, kiedy wszystko jest nie tak,
wiem, że to, co dziś dostaję, ma ukryty, pyszny smak.
Po takiej myśli, umysł zaczyna nastrajać się na odbiór pozytywnych fal z otoczenia. Nagłe olśnienia, przebłyski geniuszu, odpowiedzi na nurtujące pytania. Przede wszystkim zaś skupienie na rozwiązaniach, a nie na samych problemach, czy niespodziewanych, nagłych wypadkach, typu: zaspałem do pracy, korek na drodze, brak prądu, awaria sprzętu, choroba, spóźnienie na autobus czy pociąg. To wszystko tylko z pozoru wygląda na złe i pechowe. Mając pozytywne nastawienie i będąc przekonanym o ukrytym przekazie, nastawiasz się na to i tego szukasz w kolejnych chwilach, zdarzeniach i informacjach.
Umiejętność skupiania się na pozytywnych aspektach zdarzeń zależy od tego:
- Jak postrzegasz świat?
- Czy jest on twoim przyjacielem, czy wrogiem?
- Czy obwiniasz go o rzucanie kłód po nogi i robienie ci na przekór, czy raczej jesteś mu wdzięczny, że w każdej chwili konspiruje na twoją korzyść?
To ważne pytania. Jeśli okaże się, że świat to twój wróg – choć on sam chce cię traktować jak przyjaciela, to warto pomyśleć nad zmianą tego przekonania. Bo jeśli ty takie posiadasz, to niechcący przekażesz je swoim dzieciom, a wtedy dużo trudniej będzie im w życiu. Tego zaś na pewno nie chcesz, prawda?
Zacznij od słów, których odruchowo używasz w niespodziewanych i na pozór niekorzystnych sytuacjach. Wraz z nimi pojawiają się uczucia i emocje – jakie są?
Czy wściekasz się, narzekając na niesprawiedliwość życia i świata?
Pozytywne nastawienie
A może załamujesz się, snując czarne wizje najbliższej przyszłości, która właśnie w tym momencie zaczyna się urzeczywistniać? Bo przecież nie zdążyłeś na autobus, a on miał cię dowieźć na ważne spotkanie… . Albo wyszedłeś z domu później, niż planowałeś i trafiłeś na korek na drodze do celu… . A może wychodząc z domu, zapomniałeś zabrać ważne dokumenty i musiałeś znów wspinać się na czwarte piętro, a czasu i ochoty na to zbytnio nie masz?
Sytuacji, w których mówimy NIE naszemu życiu i temu, co się wydarza, jest całe mnóstwo. Wystarczy zwrócić na to uwagę w najbliższym czasie, a przekonasz się, że traktujesz życie i świat jak niesprawiedliwych figlarzy, dających ci nie to, czego naprawdę chcesz. Ale czy wiesz, co jest w danej chwili dla ciebie dobre?
Czy w tamtej konkretnej chwili, gdy zdarzyło się coś nie po twojej myśli, dopuszczałeś do głosu możliwość, że to dobrze, iż tak się stało, jak się stało?
Rzadko, bo przecież nie jesteś jasnowidzem i nie wiesz, że autobusem, który ci uciekł, jechała szajka kieszonkowców i okradła wielu pasażerów. Nie wpadłeś również na to, że korek, w którym utknąłeś spowodowany był wypadkiem, do którego doszło parę minut wcześniej, kiedy to kierowca ciężarówki staranował na czerwonym świetle osobowy samochód jadący zgodnie z przepisami. A kiedy wróciłeś się do domu po dokumenty, okazało się, że na kuchni zostawiłeś gotującą się na gazie wodę… .
Wszystko jest po coś
Od ciebie zależy, jak postrzegać będziesz swoją rzeczywistość. Mając tego świadomość, możesz nauczyć tego swoje dzieci, by nie wściekały się przy byle okazji, dając upust swojemu niezadowoleni i frustracji z powodu zmiany planów. Możesz zacząć od rymowanki, której swoje dzieci, nauczyli rodzice w jednej z opowieści kota Afika:
Kiedy coś się nie udaje, kiedy wszystko jest nie tak,
wiem, że to, co dziś dostaję, ma ukryty, pyszny smak.